Mazury, Prusy Wschodnie, Warmia, historia Warmii i Mazur, Dąbrówno, Gilgenburg, Ryn, Olsztynek, Miłomłyn, Mierzwa, kroniki, reportaże, bibliofilstwo, wydawnictwa bibliofilskie, księgarnia internetowa, Moja biblioteka Mazurska, historia Warmii i Mazur













Arno Kant, Karol Małłek, Mazurski śpiewnik regionalny

Wstęp

Arno Kant - patron Państwowej Szkoły Muzycznej w Działdowie
Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia w Działdowie powstała 1 września 1969 roku na bazie istniejącego wcześniej ogniska muzycznego. Imię Arno Kanta nadano jej 16 czerwca 1974 roku. Kilka dni później pierwsi absolwenci PSM odebrali dyplomy. Rok 2013 został ogłoszony w działdowskiej Państwowej Szkole Muzycznej Rokiem Patrona, w maju zostanie wręczony szkole sztandar. Arno Kant jest dzisiaj postacią zapomnianą, mało znaną nawet uczniom placówki, której patronuje. Warto wydobyć z niepamięci postać człowieka, który kierował całym życiem muzycznym międzywojennego Działdowa, warto przypomnieć jego zasługi dla krzewienia polskości oraz rozumienia i kochania muzyki.

Arno Kant przyszedł na świat 5 października 1900 roku w Działdowie w rodzinie katolickiej Leona i Jadwigi z domu Taubert. Kantowie uczestniczyli w polskich nabożeństwach, w domu mówiło się po polsku. Ojciec był wziętym fryzjerem, w pracy pomagała mu matka. Kantowie mieszkali przy ul. Dworcowej (obecnie Władysława Jagiełły, przy skwerku z posążkiem św. Katarzyny Aleksandryjskiej, naprzeciwko budynku starostwa). Sytuacja materialna rodziny była dobra, w 1913 roku małżonkowie pojechali do Berlina zakupić meble i wyposażenie zakładu.
W 1910 roku w domu pojawiło się pianino. Pierwsze lekcje gry młody Arno pobierał u pani Oberberger. Po miesiącu nauczycielka zrezygnowała jednak z dawania mu korepetycji oświadczając bezradnie, że "on siada do pianina i wszystko gra z pamięci". Rodzice zdecydowali się wysłać chłopca do seminarium nauczycielskiego (Katholisches Königliches Schullehrerseminar) w Grudziądzu. Przez sześć lat uczył się tam obowiązkowej gry na skrzypcach i organach, a prywatnie na fortepianie. Jako samouk opanował w późniejszym czasie grę na instrumentach dętych i wiolonczeli.

(...)

Wielką pasją Arno Kanta było zbieranie pieśni ludowych. Zdopingował go do tego apel zamieszczony w 1925 roku w Przeglądzie Muzycznym. Jeździł więc po całym powiecie rowerem, wysłuchiwał i zapisywał piosenki starych Mazurów, po czym opracowywał je tak, aby mogły być wykonane na jeden, dwa lub trzy głosy, zależnie od liczebności chóru i jego przygotowania do śpiewu wielogłosowego. Starsza generacja Mazurów pamiętała jeszcze melodię tych pieśni, dzięki czemu zapis nutowy był możliwy. Wiemy, że Kant był w mazurskich domach w Brodowie, Kurkach, Pierławkach, Księżym Dworze, Przełęku i Żabinach.
Zbieranie w terenie starych mazurskich pieśni zwał Kant pracą swojego życia. Zajmowało mu to dużo czasu, bywało - jak wspominają jego bliscy - "że wychodził z domu wczesnym rankiem, a wracał ze swych zajęć społecznych późnym wieczorem". Stawało się to powodem nieporozumień rodzinnych. Arno Kant żonaty był z Gertrudą z domu Kamińską, która choć urodzona w Berlinie i czująca się Niemką śpiewała w chórach swojego męża. Żona nie pracowała. Mieli troje dzieci: Edgara, Eleonorę i Arno. W 1945 roku całej czwórce udało się uciec z Nidzicy przed wkraczającą do Prus Wschodnich Armią Czerwoną do Berlina. Poza informacją, że córka Eleonora mieszkała później w Rosenheim w Bawarii, nie wiemy jak potoczyły się losy rodziny w Niemczech.

Arno Kant nie żył już wtedy od ponad pięciu lat. W połowie sierpnia 1939 roku został powołany do oddziału Batalionu Obrony Narodowej "Mazury". W kampanii wrześniowej walczył pod Lidzbarkiem, Mławą, w końcu pod Modlinem. Z początkiem października 1939 roku wrócił do Działdowa. Aresztowany przez gestapo został najpierw przewieziony do obozu Hohenbruch pod Królewcem, by w listopadzie trafić do aresztu w siedzibie gestapo w Olsztynie (obecnie główna siedziba Urzędu Marszałkowskiego). Torturowany, umęczony, zmarł 8 grudnia 1939 roku. Pochowano go na cmentarzu przy kościele Serca Jezusowego w Olsztynie w zbiorowej, nieznanej mogile. Grobu, mimo starań rodziny, nie odnaleziono.

Plonem wyjazdów Arno Kanta w teren był wydany nakładem Związku Mazurów Mazurski Śpiewnik Regionalny zawierający 24 pieśni. Jego pierwsze wydanie, które dalej tu prezentujemy, ukazało się w 1936 roku w Wąbrzeźnie w Zakładach Graficznych Bolesława Szczuki. Opatrzono je okładkową i tytułową informacją: "Zebrał: Karol Małłek. Opracował Arno Kant".
Wydanie drugie Śpiewnika ukazało się już po wojnie, w 1947 roku, nakładem Instytutu Mazurskiego w Olsztynie. W wydaniu drugim informacja o autorach pracy brzmiała: "Opracowali Karol Małłek i Arno Kant". Ze wstępu, podpisanego w wydaniu z 1936 roku i przez Małłka, i przez Kanta (choć uczynili to w dwóch różnych miejscach), zniknęło w ogóle nazwisko Kanta, a początek pierwszego zdania pierwotnego wstępu tego ostatniego został przez Małłka zmieniony z: "Śpiewnik opracowałem w ten sposób." na: "Strona muzyczna opracowana została przez Kanta." . Po słowie Kanta wprowadzono przypis gwiazdkowy następującej treści: "Ś. p. Arno Kant był nauczycielem śpiewu i kierownikiem chórów w Działdowie, czynnym członkiem Związku Mazurów, w czasie wojny zmarł w więzieniu niemieckim".

(...)

Więcej wydań Śpiewnika nie było. Nie znalazł się on nawet w edycji etnograficznych dzieł Karola Małłka Jutrznia mazurska na gody i inne widowiska, wydanych, opracowanych i opatrzonych wstępem przez Andrzeja Wakara, który nie widział potrzeby uzupełnienia ich wydania Śpiewnikiem, bo "większość zamieszczonych w nich pieśni śpiewa się (.) w Jutrzni mazurskiej na gody, w Plonie i w Weselu Mazurskim". Nie można być dzisiaj pewnym szczerości motywacji Wakara w tej sprawie, skądinąd bowiem wiemy, że był problem z otrzymaniem zgody rodziny Kanta na umieszczenie Śpiewnika w tym wydaniu Jutrzni.

(fragmenty wstępu Mariana Odachowskiego)

Marian Odachowski









   Copyright Moja Biblioteka Mazurska 2003

Projekt i wykonanie NG Interactive